Wyobraźcie sobie. Koncert.Twoj kraj. Wymarzony zespół.bilety na golden circle.22 czerwca.
Niesamowite co? Może uda mi się tego doświadczyć, pojechać na koncert 30seconds to mars. Siedziec na ramionach taty i drzeć twarzyczkę. Patrzeć na dziki tłum echelonów i widzieć jak się cieszą. Słuchać jak Jared mówi o pierogach.wow never say never. Jeszcze nic nie jest pewne ale modle się aby moj tatuś dostal urlopik na ten jeden krociotki dzien.Chociaż jestem fanem tak krótką czuje dziwną więź z tym zespołem. Jako iż miałam wene na mojej ścianie zaistniało to:
Triada! Zamierzam namalować jeszcze glyphics'y. Kolejną marsową zdobyczą jest:
Trzymajcie kciuki aby z koncertem wszzysko się udało!
Świetny blog będę wpadać częściej ; >
OdpowiedzUsuń:))))))))))))
OdpowiedzUsuńhttp://malolatajulqa.blogspot.com/ zapraszam do mnie:)))